AdultDeepFakes

Adultdeepfakes jest proste dzięki minimalistycznemu projektowi strony. Projekt zawiera podstawowe czarne tło, być mógł się po prostu skoncentrować na filmach. Jeśli nie jesteś fanem czarnego koloru, to muszę Ci przekazać złą wiadomość, ponieważ na ich stronie będzie go mnóstwo. Znajdziesz u nich też okienko wyszukiwania, które pozwala poszperać za dowolną celebrytką, która Ci przyjdzie do głowy. Poszukałem Emmy Watson i natychmiast wyskoczyły 23 filmy z nią w roli głównej. Są dość ostre, widziałem jak robi loda, bierze na pieska ogromnego kutasa, masuje swą cipkę, bawi się dildem, a to zaledwie parę z wielu akcji.

Trochę rozczarowujący jest brak podanej liczby filmów w ich bibliotece, ale jest to swego rodzaju wyzwanie, by obejrzeć wszystkie fałszywki na ich jebanej stronie.

ThePornDude uważa, że fajnie jest móc sortować swe ulubione podrabiane filmy z celebrytkami. Adultdeepfakes pozwala sortować treść po dacie dodania, nazwie, ilości wyświetleń i ocenie. Pozwala to z łatwością znaleźć Twój ulubiony materiał do walenia. Strona ta zawiera też zegar odliczający do czasu, gdy nowy materiał zostanie pokazany. W momencie pisania tej recenzji wskazywał on 9 godzin i 57 minut przed pokazaniem podrabianego filmiku z Britney Spears. Dobrze zgadłeś, ThePornDude nie może się go doczekać.

Jak możesz sobie wyobrazić, strona ta nie produkuje swych treści, polega raczej na swych użytkownikach. Niektóre z aktorek nie wyglądają dokładnie jak celebrytki, których szukasz, ale hej, to podróbki, nie oczekuj zbyt wiele. Filmy są robione za pomocą aplikacji o nazwie FakeApp, która dostępna jest za darmo. Za dotknięciem klawisza, możesz sam stworzyć własny film, spodziewaj się więc, że niektóre z tych filmów mogą nie spełniać żadnych standardów. Nie są to filmowej jakości produkcje, dlatego też nazywa się je „deepfakes”. Nie zniechęcaj się kolego, niektóre z nich są niezłe i blisko im do prawdziwych filmików. Programy do ich tworzenia ciągle się polepszają, możesz spodziewać się wiele lepszych filmów w niedalekiej przyszłości. No i tak powinno być, prawda?

Adultdeepfakes ma również aktywną społeczność, w której omawia się sposoby tworzenia filmów, co chce się zobaczyć w nowych filmach, oraz oczywiście perwersyjne dyskusje. Strona zna twą potrzebę społecznościową i dostarcza okazji do popisów. Będziesz musiał jednak zarejestrować sobie konto członkowskie, jest ono darmowe. Może powinieneś się poduczyć i samemu tworzyć deep fejkowe filmiki? Gdy ostatnio odwiedzałem ich forum, było tam 415 pojebów. Jeden szczególnie zapadł mi w pamięć, miał nick MrAdultDeepFakes, jego celem było kierowanie użytkowników w procesie tworzenia filmików tak, by uzyskiwali jak najlepsze rezultaty. ThePornDude kocha być częścią tej deep fejkowej familii!

Powiedziałbyś, że to wszystko o deep fejkach. Ale Adultdeepfakes pozwala poprosić o filmik z celebrytką, którą chcesz oglądać podczas jakiejś sprośnej czynności. Zaufaj mi, mnóstwo pojebów zaoferuje spełnienie Twych potrzeb. Są jednak pewne wytyczne dotyczące składania takich próśb. Musisz zawrzeć klip video, przedstawiający celebrytkę, którą chcesz zobaczyć w pornolu. Powinien on mieć co najmniej 1 minutę i maksymalnie 3 minuty długości. Najlepsze co możesz zrobić to wysłać parę próśb o tę samą celebrytkę, ponieważ im częstsza jest prośba, tym większa szansa, że zostanie ona spełniona.

A co jeszcze lepsze, strona ta ma zewnętrzny link do ThePornDude, gdzie jak już zapewne wiesz, znajduje się lista najlepszych stron porno. Każdy inny próbujący robić taką listę to naśladowca. Zostałeś ostrzeżony.

W przeciwieństwie do innych darmowych stron, które bombardują Cię głupimi reklamami, adultdeepfakes zapewnia przeglądanie bez reklam. Gratuluję za to ich twórcom. Wygląda na to, że mają coś wspólnego z ThePornDude.

Koniec końców, ThePornDude jest pewien, że większość jego czytelników lubi oglądać sceny z celebrytkami w trakcie ostrych akcji. Tak jak głosi wyjaśnienie na stronie, całość treści ze strony jest publikowana czysto w celach rozrywkowych. Kto chciałby przegapić niegrzeczną celebrycką rozrywkę, co nie?